Pospolity nawet w miejskich parkach-smakowity, ale ignorowany przez większość grzybiarzy jako potencjalnie trująca istota.
Rośnie przy drzewach, a także ich korzeniach ;-)
Szczególnie upatrzył sobie robinie akacjowe i topole, chociaż nie tylko tam można go spotkać
Szczerze liczę, na niezbyt wielką oglądalność tego bloga, bo wiele smacznych obiadków może mnie ominąć.
Istnieje niepotwierdzona hipoteza, że bywa trujący w połączeniu z alkoholem.
Potwierdzam niepotwierdzenie tej hipotezy, ponieważ po wypiciu wojaka radlera i biedronkowego cydru zjadłem go w sosie z makaronem, i do dziś żyję w zdrowiu i spokoju.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz